Wołowino to nowa restauracja w klimacie bistro znajdująca się na Kruczej! To niewielki lecz piękny lokal, w którym dominuje butelkowa zieleń, lustra i kwiaty. Robi wrażenie od pierwszego spojrzenia a ja czuje się tu od razu bardzo dobrze.

Jak sama nazwa wskazuje (bardzo fajna gra słowna) restauracja specjalizuje się w wołowinie i w winie! Dla mnie połączenie idealne, szczególnie, że mięso tu jest fantastycznej jakość. Dużo polskiej wołowiny i sezonowanych na różne sposoby steków.
Zaczynamy od przystawek! Na pierwszy ogień idzie carpaccio wołowe (26 zł) z polędwicy, z dodatkiem majonezu estragonowego, kaparów, parmezanu i oliwy truflowej. Co tu dużo mówić, jeśli mięso jest rewelacyjne to carpaccio też i dokładnie tak było w tym przypadku! Niebo w gębie!
Pasztet z foie gras (24 zł) rozpływa się w buzi, jest cudownie kremowy i aksamitny!
Nie mogło zabraknąć oczywiście steka i jest to jedno z naszych dań głównych. Co ciekawe znajdziecie tu ponad 30 rodzajów wina a obsługa pomoże Wam je idealnie dopasować do wybranych dań. Winna karta jest starannie dobrana, a pozycje ciekawe.
Wybieram Rib Eye z Polskiej Jałówki i jest to świetny wybór! To jeden z najlepszych steków jakie jadłam bo prawda jest taka, że wcale w Warszawie nie jest łatwo trafić na te idealne, ale ten zdecydowanie do tych należy a nad jego smakiem rozpływam się jeszcze długo po kolacji. Świetnie smakuje też dobrany dodatek czyli brukselka z bekonem- mała rzecz a cieszy! Z ciekawostek stek został posypany pudrem z purpernikla- bardzo mnie to zaskoczyło, ale jestem zdecydowanie na tak.
Z koleżanką skusiłyśmy się też na burgera, w karcie jest ich aż sześć! Wybór pada na tego z włoską Ndują na ostro (31 zł). I jest to naprawdę dobry wybór. Znowu króluje świetnej jakości mięso i czuć to w każdym kęsie. Do tego idealna bułka, dodatki w dobrych proporcjach i mamy świetnego burgera.
Wołowino to świetna restauracja, którą bardzo polubiłam. Sympatycznie wypada też cenowo, możemy zjeść bardzo dobre jakościowo mięso i nie zbankrutować. Jest też elegancko, ale bez nadęcia i można pobrudzić się burgerem nie czując przy tym stresu 🙂
Jeśli kochacie wołowinę to koniecznie zajrzyjcie!
Więcej informacji: facebook