Turbot to jedna z moich dwóch ulubionych ryb pływających w Bałtyku! Z wyglądu często mylona z flądrom, która zyskała dużo większą popularność na polskim wybrzeżu. Mam nadzieje, że właśnie dzięki takim projektom edukacyjnym jak Naturalnie Bałtyckie, turbot będzie niedługo równie rozpoznawalny.
Projekt postał z miłości do Morza Bałtyckiego i jego zasobów, na stronie https://naturalniebaltyckie.pl/ możecie zgłębić wiedzę na temat ryb i samego morza a ja przedstawiam Wam mój pierwszy przepis właśnie na turbota!
Choć nad morzem zawsze zamawiam klasyczną rybkę z patelni, dziś pokażę Wam jak w całkiem inny sposób możecie przygotować w domu rybkę z Bałtyku i zaskoczyć domowników!
Lista składników na porcję dla 1 osoby :
- 1 turbot
- pół puszki mleczka kokosowego
- 2 limonki
- 1 duża marchewka
- 1 cukinia
- jedna papryczka chili
- 1 główka czosnku
- 1 szalotka
- pieprz, sól, chili w płatkach
- olej kokosowy, olej sezamowy
Sposób przygotowania:
- zaczynamy od odpowiedniego przygotowania ryby, turbot ma wyjątkowo pancerną i twardą skórę z ostrymi wypustkami, polecam się jej pozbyć jeszcze przed gotowaniem
- w pierwszej kolejności obcinamy głowę potem płetwy (polecam użyć do tego nożyczek kuchennych), następnie skórę nacinamy przy ogonie i zawijamy na nóż aż do końca, ja wyjęłam również ikrę, ale jeśli lubicie możecie ja zostawić
- tak przygotowaną rybę solimy i pieprzymy
- na patelnię dodajemy 2 łyżki oleju kokosowego, podsmażamy chwilkę czosnek w plasterkach i szalotkę
- dodajemy rybę i posypujemy płatkami chili
- dodajemy cukinię i marchewkę pokrojoną w paseczki przy użyciu obieraczki, papryczkę chili pokrojoną w plasterki i następnie wlewamy pół puszki mleczka kokosowego
- skrapiamy olejem sezamowym i wkładamy limonki pokrojone w plasterki
- przykrywamy i dusimy 5 minut
- wykładamy na talerz i obficie posypujemy kolendrą
- możemy jeść z ryżem
Muszę przyznać, że to danie jest wyjątkowo dobre i na pewno zagości na moim stole częściej!