Sushi chef bemowo!

Znajdziemy w Warszawie takie miejsca całkiem niepozorne na pierwszy rzut oka i całkiem zaskakujące przy bliższym poznaniu. Takie właśnie jest Sushi chef bemowo, moje ostatnie odkrycie. Malutki lokal położony z dala od Centrum, dla którego warto tu przyjechać   nawet z innej części miasta.

W menu znajdziecie przystawki, zupy, kilka dań głównych i przede wszystkim sushi w wersji bardziej tradycyjnej jak i fushion.

Zaczynamy od przystawek. Na naszym stole pojawia się  sałatka Kimchi (10 zł) i druga  Goma Wakame (15 zł) z trawy morskiej z sezamem. Kimchi jest odpowiednio sfermentowane z idealnym stopniem ostrości.   Sałatka z trawy morskiej jest delikatna i morska, obydwie fajnie się ze sobą równoważą, orzeźwiają i zostają z  nami na stole do końca obiadu.

Przystawka ciepła to   Ebi Tempura (19 zł) czyli przepięknie podane krewetki w tempurze.  Świetny klasyk a wielbiciele tempury będą zachwyceni.  Tu od razu czuć,  dobrą jakoś tłuszczu i innych składników. Tempura jest przyjemnie chrupiąca i krucha (a nie gumowata jak to często się zdarza).

Jak okazało się później piękna prezentacja to znak rozpoznawczy miejsca. Zachwycałam się dosłownie nad każdym wydanym talerzem. Tatar z łososia z avocado i kawiorem tobiko (29 zł) smakował tak dobrze jak wyglądał. Świeża, rozpływająca się w ustach ryba do tego avocado, które kocham. Przystawka idealna.

Nie możemy się oprzeć zupie.  Zamawiamy Miso z łososiem (14 zł) oraz Seafood  Gulash Soup (29 zł). Miso jak to miso jedni ją kochają inni nienawidzą. Ja lubię jej smak a dodatek łososia jest naprawdę fajnym połączeniem. Jednak całkiem moje serce kradnie  ta ostra zupa z owocami morza i  warzywami (nie bójcie się nie jest bardzo ostra). Przypomina mi moją domową zupę rybną, która też jest z taką sporą ilością warzyw co daje jej lekkiego, słodkiego posmaku. Pełna jest owoców morza. Znajdziecie w niej krewetki, kawałki kalmarów i małże i to naprawdę w fajnej ilości. Zupa ta jest bardzo syta i szybko się nią najadam.

Kiedy  myślę, że już nic nie wcisnę na stole pojawia się pierwsza rolka sushi i od razu czuje głód 🙂 Sake Tataki Maki (39 zł) z łososiem, ogórkiem, serkiem Philadelfia,  avocado, porem, zawinięte w łososia i zapiekane z parmezanem- są obłędne!  Bardzo podoba mi się dodatek parmezanu. Rolki po prostu rozpływają się w ustach, ryba zachwyca, składniki się świetnie komponują.  Porcja jest duża, pełna składników, można najeść się jedną.

Druga rolka to Sushi Chef Specjal  Roll (39 zł) czyli futomaki z  pieczoną krewetką w tempurze,  tatarem z łososia, ogórkiem, sałatą, pikantnym majonezem  owinięte w tatar z łososia  z dodatkiem kawioru tobiko. Uwielbiam takie sushi.  Pełne smaków i  dodatków, które świetnie się ze sobą komponują.   Struktur, które się zmieniają.  Takie jedzenie to jest prawdziwa przyjemność.

Próbujemy też nigri z opiekanym halibutem z porem (16 zł), które wypada równie smacznie jak poprzednicy.

Na koniec nie może zabraknąć sernika z  matcha.  Ja akurat bardzo lubię smak tej zielonej herbaty, ale wiem, że nie wszyscy są fanami, albo go pokochacie, albo nie 🙂 Sernik jest znakomity, na spodzie z oreo. Aksamitny, kremowy, nie za słodki. Zjadamy go z przyjemnością.

Sushi chef bemowo  to taka perełka, do której naprawdę warto przyjechać nawet z centrum miasta 🙂   Na talerzach dzieją się tu cuda, forma podania robi ogromne wrażenie, do tego świetnej jakości składniki, niebanalne połączenia i talent sushi chefa i zarazem właściciela, który od 3 lat prowadzi swoją restaurację a wcześniej pracował w  znanych, japońskich restauracjach.

Więcej informacji:  facebook

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pięć × 4 =