Pankejk Warszawa- naleśnikowy raj!

Podejrzewam, że jak większość z Was tak jak ja ma czasami ochotę na dobrego naleśnika. Kojarzą mi się one najczęściej z wakacjami, bo chyba najwięcej naleśników zjadłam nad morzem w dzieciństwie. Niestety w domu nigdy nie chcą wyjść równie dobre.

W Warszawie kilka razy mnie rozczarowały, szczególnie tam gdzie stoją po nie największe kolejki 🙂 Ostatnio odkryłam całkiem nową naleśnikarnię w stolicy i postanowiłam dać im kolejną szansę. Zachęcił mnie do tego również piękny wystrój miejsca.

Pankejk Warszawa znajduje się koło Uniwersytetu Warszawskiego, do którego uczęszczałam lata temu. Miejsce pełne jest młodych ludzi i pozwala mi się to trochę przenieść na chwilę do moich studenckich czasów, w których niestety było wtedy bardzo mało miejsc z dobrym jedzeniem w niskiej cenie i w dodatku z pięknym wnętrzem! W zasadzie byliśmy wtedy skazania na słabej jakości fast food. Jak widać sporo się zmieniło przez ten czas.

Wnętrza Pankejka są jasne, przytulne, nowoczesne. Zachęcają do odwiedzin i są niezwykle przyjemne. Na samym wejściu znajduje się stoisko, na którym wyciska się soki i robi zdrowe koktajle. Trochę dalej możemy podglądać samą produkcję naleśników.

Menu jest naprawdę duże i niezwykle ciężko zdecydować się na jedną pozycję. Są tu naleśniki wytrawne, słodkie, zapiekane, pankejki a nawet placki ziemniaczane. Ja mam odwieczny problem z wyborem pomiędzy słodkim a słonym. Obiad jednak zaczynam od naleśników wytrawnych tak by te słodkie zostawić na deser 🙂

Wybór pada na naleśnika toskańskiego z szynką dojrzewająca, mozzarellą, suszonymi pomidorami, oliwki i rukolą (19 zł). Naleśnik, chodź niestety nie widać na zdjęciu jest pełen dodatków, które świetnie się ze sobą komponują i jest to bardzo smaczna, wytrawna pozycja. Kusi mnie również seczuański z szarpana wieprzowina w sosie hoisin, sałatą rzymską, porem, marchwią i sezamem.

Drugą, wytrawną pozycją jest naleśnik tajski podany w postaci sakiewki. W środku znajdziecie małe krewetki, pędy bambusa, pora, cukinie, twarożek i mleczko kokosowe (18,50 zł). Prezentuje się pięknie! W środku czeka na Was naprawdę dużo ciekawych składników. Jest dosyć ostro i orientalnie. W formie sakiewki jest jeszcze naleśnik chiński z kurczakiem, warzywami, grzybami mun, ananasem, pędami bambusa i ser żółtym.

Mimo ciekawych dwóch poprzedników naleśnikiem, który najbardziej kradnie moje serce jest naleśnik zapiekany. Dokładnie kanadyjski z indykiem, brokułami, pieczarkami, cebulą, sosem beszamelowym, zapiekany z serem (16 zł). Porcja to 450 g i ten naleśnik najlepiej nadaje się na taki naprawdę duży głód. Indyk w środku jest szarpany i bardzo miękki a reszta składników tworzy super smak, na który będę wracać.

Jeszcze jedną pozycją wytrawną, którą próbujemy są placki ziemniaczane z łososiem i twarożkiem (14 zł). Co ważne same placki są naprawdę dobre! Nie są gumowate i nie ociekają tłuszczem jak to często zdarza się przy zamawianiu ich na mieście! Są chrupkie i wyjątkowo smaczne!

Naleśników na słodko jest odrobinę mniej niż wytrawnych, ale i tak ich wybór powala! Jest wiele opcji dla prawdziwych miłośników słodkości takich jak z oreo, Raffaello, a nawet bezą. Ja stawiam na naleśnika Madagaskar z melonem, prażonymi migdałami, serkiem waniliowym i wiórkami kokosowymi, który jest słodki, ale nie tak bym jakoś strasznie się nim zasłodziła. Na słodko są również moje ulubione pnkejki, wybieram tego z  białą czekoladą i z gorącymi malinami (14 zł). I jest to bardzo dobry wybór, maliny są lekko kwaśne co świetnie balansuje ze słodkością czekolady!

W menu Pankejka znajdziecie jeszcze zupy i sałatki a także śniadania. Do naleśników można dobrać sobie różne sosy takie jak pieczarkowy, serowy, pomidorowy, jalapeño i jeszcze kilka innych. Można dobrać dodatki takie jak pestki dyni czy pietruszkę. Do naleśników na słodko możemy dołożyć sobie np. gałkę lodów czy wiórki czekoladowe. Wybór naleśników jest naprawdę powalający! Kompozycji jest tak wiele, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Zaskakuje bardzo pozytywnie stosunek jakości do ceny. Cena jest bardzo niska a naleśniki są bogate w ciekawe składniki, jedną porcją można się spokojnie najeść.

W Pankejk Warszawa zjecie bardzo smacznie i za niewielkie pieniądze, w dodatku w pięknym i bardzo przyjemnym wnętrzu. Jest to naleśnikowy raj  i na pewno będę tu wracać kiedy najdzie mnie ochota na ten rodzaj dania. Do spróbowania czeka na mnie jeszcze wiele pozycji. Żałuje, że kiedy byłam na studiach w tym miejscu do zjedzenia były tylko skrzydełka w panierce. Studenci pobliskiego UW mają teraz pod nosem wspaniałe miejsce na obiad! Ale miejsce to  polecam nie tylko studentom, bo przecież każdy z nas i duży i mały zawsze z przyjemnością zje dobrego naleśnika!

Pankejk Warszawa/ Krakowskie Przedmieście 4/ http://pankejk.com.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziewiętnaście − dziesięć =