Kiedy przyjeżdżamy do Osowej Sieni, pałacowe wieże widać już z daleka. Królują nad całym krajobrazem, wyróżniając się na tle innych zabudowań. Pałac jest charakterystyczny dla całej okolicy. Przypomina mi ten z bajek Disneya i wcale nie przypadkowo. Wzorowany był na Bawarskich zamkach a w Niemczech największy i najbardziej znany to ten z Neuschwanstein, który swą popularność zawdzięcza właśnie podobieństwu do tego znanego nam z tv. Pałac ma ciekawą historię, urodziła się tu i mieszkała Leonie Ossowski, niemiecka pisarka. Pokoje zostały nazwane tak jak tytuły powieści co nadaje miejscu, fajny, artystyczny klimat. Tutejsza architektura jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Aktualni właściciele wkładają dużo pracy w renowację, ale mi bardzo się podoba to, że np. nie został jeszcze odnowiony w całości. Nadaje mu to wyjątkowego charakteru. Pałac otacza piękny ogród, który rozkwita na wiosnę. My delektujemy się jego zimową odsłoną ponieważ znajdujemy się w najcieplejszym regionie Polski i w lutym trafiamy na 16 stopni!
W środku znajdujemy prawdziwy, pałacowy klimat, jedyny w swoim rodzaju. Tu można się przenieść w czasie, poczuć jego historię. W tej chwili funkcjonuje jako butikowy hotel oferując gościom noclegi w pokojach i apartamentach, salon z kominkiem do relaksu oraz śniadania. Wnętrza są przepiękne!
Najbardziej zachwyca mnie salon, w którym z przyjemnością oddajemy się lenistwu. Jego stylistka zachwyca i świetnie wpisuje się w charakter obiektu.
Wszystkie pałacowe pokoje są naprawdę duże bo mają około 40 metrów. Nasz złożony jest z dwóch części. Wypoczynkowej z kanapą, tv, stołem (znajdziemy tu też talerze, kubeczki, kieliszki itp) oraz sypialni. Obydwie części są naprawdę duże, przestronne i dzięki temu bardzo komfortowe. Do tego również sporej wielkości łazienka z wanną i prysznicem. Wnętrza są pełne drewna w lekko skandynawskim stylu. Mniej tu już pałacowych akcentów, nowoczesność fajnie miesza się z historią tworząc bardzo przyjemne wnętrze.
W samym Pałacu oprócz salonu jest sporo mniejszych i większych salek do spędzania czasu, każdy z gości znajdzie tu przestrzeń dla siebie.
Właściciele są miłośnikami wina, goście mogą zakupić z ich piwniczki zacne butelki a do tego deskę regionalnych tapas.
Od czasu do czasu w Pałacu organizowane są kolację degustacyjne, podczas naszego weekendu była akurat kolacja walentynkowa. Świetny pomysł na spędzenie czasu, dużo małych dań, które można bez pośpiechu jeść i się przy tym relaksować. Klimat miejsca i sączący się z głośników jazz bardzo sprzyjają takim długim kolacją bez pośpiechu. Dodatkowo dużo tu lokalnych produktów, smaki fajnie się łączą i jest naprawdę smacznie.
Codziennie rano dla gości serwowane są też śniadania. Do wyboru wiele lokalnych produktów, w tym sporo najróżniejszych przetworów od sąsiadki. Są swojskie szynki i szyneczki, sery, twarożki. Wszystko naprawdę wysokiej jakości. Są też pozycje na ciepło, można zamówić np. jajeczniczkę.
Pałac Osowa Sień to w sumie trzeci pałac, w którym śpię. Pierwszy, w którym czuję się jak w takim prawdziwym pałacu. Spotkacie tu naprawdę niezwykły klimat, przeniesiecie się w czasie. Miejsce idealnie sprawdzi się na romantyczny wyjazd we dwoje. Zachwyci Was swoimi pięknymi wnętrzami, zadbano tu o każdy detal. Kiedy rozkwitnie ogród będzie jeszcze piękniej! Jeśli znudziły się Wam typowe noclegi i szukacie czegoś wyjątkowego, tu będzie zupełnie inaczej niż wszędzie. Żeby poczuć ten klimat, trzeba przyjechać!
Więcej informacji: https://www.palacosowasien.com