La Sen to dosyć nowe miejsce w centrum Warszawy serwujące szeroko pojętą kuchnię azjatycką. Duże, azjatyckie menu zazwyczaj wzbudza mój lekki niepokój, ale są miejsca, które świetnie radzą sobie z taką kartą. W La Sen znajdziecie ładne wnętrze z klimatycznymi, azjatyckimi akcentami.
Obiad zaczynamy od wietnamskich pozycji z karty czyli Pho z wołowiną w wersji małej (14 zł) oraz Bun Cha (28 zł). Pho jest świetna, wyrazista, pełna smaków i świeżych ziół- nie trzeba jej już niczym doprawiać by miała smak. Będę tu na nią chętnie wracać. Bun Cha to bardzo ciekawe wietnamskie danie- grillowany boczek oraz kotleciki z mięsa mielonego zalane sosem rybnym podawane z ziołami, piklami oraz makaronem bun. Jest naprawdę pysznie i aromatycznie. Jem z koleżanką, która nie raz zajadała się tymi daniami w Wietnamie i jest równie zachwycona jak ja.
Z ciekawostek w La Sen możecie zamówić sobie Family Set, czyli już przygotowane zestawy jedzenia dla 2 osób. My wybieramy zestaw La Sen za 89 zł w skład, którego wchodzi: wino choya/aperol (my wymieniamy na herbatkę), spring rolls z krewetkami blac tiger, mix pierożków na parze, zupa tom yum kung z kurczakiem, smażona cielęcina z warzywami i ryż jaśminowy lub smażony.
Bardzo niepozorną lecz ciekawą i smaczną pozycją okazuje się być ryż podawany ze smażoną cielęciną i warzywami na gorącym półmisku. Com Be La Sen (32 zł) możecie zamówić też oddzielnie z karty, nie tylko w zestawie. Wśród warzyw pojawia się tu fenuł i jest to strzał w dziesiątkę. Niby całkiem proste danie, ale są to dla mnie całkiem nowe smaki i całość wypada rewelacyjnie.

Podsumowując miejsce jest naprawdę baaardzo smacznie. Niebawem wrócę spróbować innych dań z karty bo tajska zupka smakowała tu równie dobrze jak typowo wietnamskie dania a to dobrze wróży. Jeśli szukacie miejsca z dobrą azjatycką kuchnią to wpadajcie śmiało. W tej chwili jest to jedno z moich ulubionych miejsc w centrum na pho i nie mogę się doczekać następnej wizyty.
Więcej informacji: facebook