Kuchnia azjatycka to moja ulubiona kuchnia. Uwielbiam ją najbardziej za niesamowite połączenia smakowe. Każda potrawa zaskakuje a miks przypraw, sosów i dodatków tworzy niepowtarzalną całość. Lubię ją też za to, że jest tak bardzo zróżnicowana, bo przecież Azja jest olbrzymia a każdy kraj ma swoje specjały. Dobrą kuchnię azjatycką znajdziemy w wielu miejscach w Warszawie. Gdzie ich szukać? Przedstawiam 5 super miejsc!
I. MISS KIMCHI
Znamy się nie od dziś. Aneta i Paweł jeszcze długo przed otwarciem restauracji wystawiali się jako Yakitori na targach. Byli uwielbiani przez wszystkich a przy ich stoisku zawsze ustawiały się długie kolejki. Wiele osób przyjeżdżało tylko po to żeby u nich zjeść bo nie byli nigdzie dostępni na co dzień. W malutkim lokalu na ulicy Żelaznej serwują kuchnię koreańską. To co ich wyróżnia to na pewno sposób podawania i banchany czyli typowo koreańskie przekąski (najbardziej znana to kimchi). Do dania głównego możemy sobie wybrać cztery ulubione. Menu zmienia się często, znajdziemy tu takie specjały jak bibimbap, yukgaejang, samgyeopsal…. A bardziej po polsku: dużo dobrego mięska (oczywiście znajdą się też opcje wege), polecam szczególnie żeberka i kaczkę. Klimat miejsca jest bardzo przyjemny i niezobowiązujący, karmią smacznie i oryginalnie a wizyta w Miss Kimchi na pewno będzie dla każdego ciekawym doświadczeniem.
Info: https://www.facebook.com/Yakitori.wwa/
II. OMAMI
Omami mieści się na ul.Kruczej, znajdziemy tu różnorodne dania azjatyckie, drinki, weekendy tematyczne…. Ja do Omami przyjeżdżam tylko i wyłącznie w jednym celu! Zjeść ramen. Dobry ramen to temat rzeka, w internecie jest wiele zaciekłych dyskusji na temat jaki jest prawdziwy a jaki nie. Dla mnie najważniejsze żeby smakował. A ramen w Omami smakuje mi najbardziej ze wszystkich (zjadłam ich całkiem sporo). Jest idealny, pyszny i pożywny. Doskonały na zimne i ponure wieczory.
Info: https://www.facebook.com/omamiramenbar/?fref=ts
III. WI-TAJ
W WI-TAJ na Pl. Konstytucji znajdziemy dania z Wietnamu i Tajlandii. Dla mnie połączenie idealne bo to dwie moje ulubione kuchnie. Wybór jest duży, atmosfera bardzo przyjemna a szef osobiście dogląda wszystkich gości. Zjadłam tu jedną z lepszych zup Tom Kha, do dziś się rozpływam na samą myśl o niej. Azjatyckie makarony też mi bardzo smakowały. Myślę, że każdy znajdzie tu dla siebie coś smacznego.
Info: https://www.facebook.com/wi.taj.warszawa/
IV. PEŁNĄ PARĄ
Pełną Parą działa już w 2 lokalizacjach, na Siennej i Nowowiejskiej. Tu też znajdziemy mix kuchni azjatyckiej i tu też przyjeżdżam tylko w jednym celu. Po fenomenalne chińskie pierożki na parze! Są naprawdę pyszne a wyróżnia je mix smaków, znajdziemy takie pierożkowe pozycje jak: krewetka i pędy bambusa, dynia i orzechy, indyk i zioła himalajskie…. i wiele innych zaskakujących połączeń. Mimo, że jestem mięsożerna moje serce podbiły najbardziej pierożki wege, bez mięsa.
Info: http://www.pelnapara.pl/
V. UKI UKI
Czyli fabryka makaronu 🙂 Prawdziwa kuchnia japońska a jej bohaterem w lokalu na Kruczej jest udon w wielu różnych odsłonach. Udon czyli tradycyjna zupa japońska podawana ze świeżym makaronem udon, przygotowywanym na miejscu z mąki pszennej, wody i soli. Proces produkcji możemy podejrzeć bo makaron jest robiony dosłownie na oczach gości. Lokal ma swój niepowtarzalny klimacik, na początku ciężko było mi ogarnąć co i jak, ale nie bójcie się a wizyta będzie prawdziwą przygodą!
Info: http://www.ukiuki.pl/
Smacznego! 🙂