Kopenhagę planowałam od ładnych kilku lat i w końcu się udało! Kolejne podróżnicze marzenie spełnione a ja im jestem starsza tym bardziej podoba mi się w Skandynawii chodź odstrasza cenami. Ale moim zdaniem jeśli nie ma się ochoty wydać fortuny to naprawdę można ogarnąć wyjazd w miarę ekonomicznie pijąc wodę z kranu, która jest super jakości i jedząc pyszne hod dogi za 15 zł 🙂 W barach są też fajne happy  hours i można trafić na duże piwo za 15 zł. Także nie jest tak źle!

Kopenhaga to niezwykle przyjemne i ładne miasto z świetnym klimatem, fajną architekturą i  masą kawiarni i knajpek. Jest też bardzo małym miastem, które spokojnie można zwiedzić w półtora dnia. Serdecznie Wam polecam takiego city breaka !

A poniżej przedstawiam moje top 5 rzeczy, które trzeba zrobić w Kopenhadze!

1. Nyhavn

Zdecydowanie najpiękniejsze miejsce w mieście!  Tak zwany Nowy Port to kanał i ulica w centrum miasta pełna kolorowych kamieniczek, statków i łódek! Jest tu dużo restauracji i ludzi, ale klimat jest fantastyczny. Warto tu rozpocząć spacer w kierunku kopenhaskiej Syrenki!

2. Ogrody Tivoli

To miejsce nad którym długo się zastanawialiśmy czy warto je odwiedzić dlatego,  że za samo wejście płaci się koło 100 zł plus dodatkowo za  każdą atrakcję. Jest to olbrzymi park rozrywki z rollercoasterami i wszelkimi innych maszynami, które  wzbudzają u mnie przerażenie. W związku z tym, że byliśmy na początku grudnia zostaliśmy zachęceni podobno najładniejszym jarmarkiem świątecznym w mieście. Po dosłownie 5 minutach od wejścia wiedzieliśmy, że nie będziemy żałować wydanych pieniędzy (mimo, że nie zamierzaliśmy korzystać z górskich kolejek itp.). Było przepięknie! Pomijając sam jarmark i ozdoby świąteczne Ogrody Tivoli są naprawdę przepiękne i uważam, że warto tu wpaść. Na miejscu działają też liczne restauracje i urocze sklepy z pamiątkami. Moje zdjęcia niestety nie oddają klimatu bo były robione po ciemku i w deszczu.

3.Hot Dogi

Nigdy nie przyszło by mi do głowy, że będę jeść hot dogi akurat w Kopenhadze a okazuje się, że to ich ulubiony street food i budki  można spotkać naprawdę w wielu miejscach. Kosztują koło 15 zł i są naprawdę obłędnie pyszne! Pełne dodatków! Warto spróbować tych w wersji z duńską kiełbaską w kolorze czerwieni.

4.Christiania

Niezwykła dzielnica na mapie Kopenhagi a w zasadzie całej Europy! Tak zwane Wolne Miasto bo żyje swoimi własnymi prawami.   Otrzymała legalny status niezależnej społeczności. Pełno tu murali, klimat jest mocno hipisowski i alternatywny. Po przejściu bram po kilku krokach spotkanie wielki zakaz robienia zdjęć a z nim coś w co nie mogłam uwierzyć. Czyli wielki targ pod gołym niebem, ale zamiast warzyw i owoców kupicie tu marihuanę w  dosłownie każdej postaci. No nie mogłam w to uwierzyć, musicie sami zobaczyć.

5.Smørrebrød

To tradycyjne duńskie kanapki, które musicie spróbować! Serwowane na ciemnym pieczywie w bardzo wielu wersjach. W zasadzie zjecie je ze wszystkim. Ja jako miłośniczka ziemniaczków nie mogłam sobie odmówić wersji właśnie z nimi. Wyglądają pięknie i je się je głównie na lunch. Ceny zaczynają się od około 30 zł za sztukę w górę.

6.Torvehallerne hale targowe

Dwie duże hale podobne do naszej Hali Gwardii. Sporo tu knajpek z jedzeniem (znajdziecie najsłynniejszą owsiankę z Grod czy jedne z lepszych Smørrebrød w mieście), ale również z lokalnymi produktami  od alkoholi po owoce morza i kwiaty. Ceny są dosyć wysokie, ale miejsce na pewno warte odwiedzenia by zobaczyć co jedzą i kupują miejscowi.

7.Brunch

W Kopenhadze zjecie boskie brunche w super formule pełnej małych miseczek z pysznościami. Zasada wygląda tak, że na kartce zaznaczacie 5 lub 7 lub więcej (w zależności od opcji)  pozycji i dostajecie urocze, małe i przepyszne miseczki! Koszt 5 miseczek to na nasze około 100 zł do tego kawa koło  20 zł, ale ja osobiście uważam, że warto! Ja jadłam w  Jurfood czyli malutkiej knajpce położonej dosyć daleko, ale blisko bardzo fajnej plaży więc można to połączyć ze zwiedzaniem. A inne polecane miejsca na miseczkowy brunch to Mad & Kaffe  czy Ravnsborg Kitchen & Bar.