Niedawno pisałam o karcie zniżkowej Open Card, tym razem będzie o innym produkcie tej samej firmy i to takim, który podoba mi się najbardziej! 🙂
Na stronie Open Card znajdziecie kilka opcji w zakładce „kup ofertę”, jedna z nich to „degustacje” czyli kolacje degustacyjne dostępne w wybranych restauracjach. Do wyboru mamy restauracje, które na co dzień serwują kolacje degustacyjne, ale i takie, które nie mają ich w swojej stałej ofercie.
Ceny kolacji dla jeden osoby zaczynają się od 69 zł a kończą na 169 zł. Przedział cenowy jest spory i myślę, że każdy przez to może znaleźć coś w swoim budżecie. Do wyboru mamy mniej eleganckie restauracje jak Pełną Parą na Nowo czy Warung Jakarta jak i te bardzo eleganckie jak Winosfera czy Brasserie Warszawska. Naprawdę fajny wybór.
Kolację kupujemy przez stronę i po kilku dniach pocztą przychodzi do nas piękny voucher, który idealnie nadaje się by podarować go komuś w prezencie (pamiętajcie, że sobie też trzeba robić prezenty). Voucher jest ważny przez kilka miesięcy. W celu jego zrealizowania musimy zadzwonić do danej restauracji i uprzedzić, że będziemy z niego korzystać. Najbezpieczniej zrobić to kilka dni przed planowaną wizytą. Voucher pokazujemy i zaczynamy kolację!
Ja ostatnio wybrałam restaurację Bez Tytułu, którą planowałam odwiedzić od jakiegoś czasu. Kolacja tu składała się z 5 dań i kosztowała 129 zł za osobę, pamiętajcie, że podane ceny są bez napoi (zamawiacie je według uznania dodatkowo, podczas kolacji). Restauracja należy do tych bardziej eleganckich, ale tak w sam raz. W środku czeka na nas piękny wystrój i bardzo profesjonalna obsługa.
Kolację zaczynamy od grubo siekanego tatara i jest to jeden z lepszych tatarów jaki ostatnio jadłam. Cudowny! Grzanka jest chrupiąca, majonez pikantny, mięso bardzo delikatne.
tatar z polędwicy wołowej, majonez pimento de la vera, grzanka
Kolejne danie to
carbonara z kalmarów, żółtko, boczek, parmezan, grzanka
Brzmi ciekawie i tak właśnie smakuje, natomiast kalmary w tym daniu są mało wyczuwalne, dla jednych to plus dla innych minus.
Następnie na stół trafia pyszna rybka! To najlepsza dorada jaką jadłam, ze świetną, chrupiącą skórką.
filet z dorady, sos szczawiowy, marchew smażona z masłem z alg morskich, ryż jaśminowy
Po pysznej doradzie na stole pojawia się idealnie wypieczona kaczka z fantastycznymi kopytkami z oscypkiem. Jest to połączenie, które jem pierwszy raz i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.
filet z kaczki z wędzoną suszoną śliwką, sos cydrowy, kopytka z oscypkiem, purée z selera
Przed oficjalnym deserem dostajemy jeszcze lodowy, orzeźwiający deser niespodziankę od szefa kuchni, lody pistacjowe kradną moje serce. Oficjalnego deseru zresztą nie pokażę Wam już na zdjęciu, bo przez bardo słabe światło wszystkie wyszły źle, ale ostatnie już całkiem fatalnie. Deser 100% czekolady musicie sobie wyobrazić. Jest to czekolada w różnej formie od chrupiącej po krem. Od słodkiej po gorzką. Przypada mi do gustu (choć nie tak jak poprzedni) mimo, że nie jestem wielką fanką czekolady.
Dania w menu degustacyjnym to miniaturki normalnych dań z karty Bez Tytułu. Jestem pod wrażeniem kolacji a jedzone potrawy sprawiły mi ogromną przyjemność.Było ciekawie i bardzo smacznie. Jeśli pierwsza w życiu kolacja degustacyjna jeszcze przed Wami to musicie to jak najszybciej nadrobić. To jest zupełne inna forma jedzenia. Jedzenia nie po to żeby się najeść, ale dla czystej przyjemności, doznań i nowych doświadczeń kulinarnych. Open Card może Wam to ułatwić poprzez duży wybór, wszelkie informacje w jednym miejscu i spory przedział cenowy. Taka randka będzie niezapomniana, będzie to też świetny prezent dla kogoś kto kocha jeść, lub dla nas samych bo przecież z kupionym wcześniej voucherem łatwiej zmobilizować się do wyjścia. Ja już nie mogę doczekać się kolejnej takiej kolacji a Wam tą opcję polecam bardzo serdecznie!
Więcej informacji: https://www.opencard.pl/oferty/degustacje