Możecie pomyśleć, że oszalałam bo ile można jeździć na Mazury? Ja jeżdżę dosłownie całe życie i jeszcze mi się nie znudziło. W dodatku każde odwiedzone miejsce zachwyca na swój sposób i każde jest zupełnie inne. W tym roku październikowy weekend miałam przyjemność spędzić w Folwarku Bielskie, który znajduje się w maleńkiej miejscowości w okolicy Orzysza.

Dom, w którym mieszka się w Folwarku to odnowiona, zabytkowa obora. Przestrzeń w środku jest olbrzymia, a osoba, która to odnawiała musiała znać się na rzeczy, bo wyszło przepięknie, z zachowaniem niektórych, starych elementów. Na dole znajduje się bardzo duży salon z kominkiem, kuchnia i jadalnia. Na górze mieszczą się pokoje dwuosobowe i dwa większe pokoje rodzinne, w sumie o ile dobrze pamiętam siedem pokoi.

Zacznę od tego czym najbardziej wyróżnia się Folwark Bielskie czyli od designu. W tej kategorii wygrywa z innymi pięknymi miejscami. Design jest perfekcyjny. Cała przestrzeń robi niesamowite wrażenie. W wystroju dominuje klimat lat 60 i 70, jest dużo odnowionych i bardzo klimatycznych mebli z tego okresu takich jak szafki, krzesła czy fotele. Jest bardzo oryginalnie i przyjemnie. Rewelacja!

Kuchnia to centrum całego domu i od razu widać, że pełni tu dużą rolę. Bardzo fajnie, że mamy możliwość wyboru. Kiedy mamy ochotę możemy sami gotować sobie posiłki, a jeśli nam się nie chce możemy wykupić pełne wyżywienie, które przygotuje nam profesjonalna Pani kucharka- od śniadania, przez lunch, obiad i kolacje. My zamawiamy śniadania, resztą posiłków zajmujemy się sami i bardzo mi się podoba to, że mogę o tym decydować. Kuchnia jest znakomicie wyposażona. Jest dużo sprzętu do gotowa (aż dwie kuchenki) i dużo miejsca do szykowania. Jadalnia to olbrzymi, bardzo długi, drewniany stół, przy którym wspólnie je się posiłki. Muszę zaznaczyć, że zamówione przez nas śniadanie było naprawdę rewelacyjne. Świetne, lokalne produkty, bardzo duży wybór, do tego jedna pozycja na ciepło (raz jajecznica, raz naleśniki), twarożki, szyneczki itp. Śniadanie idealne.

W salonie znajdziemy, kilka miejsc do posiedzenia, ale jego centrum to olbrzymia kanapa i kominek. Na około książki do czytania. Miejsce idealne do relaksu i odpoczynku.

Wracając do pokoi, wszystkie są ładnie urządzone, ale standardowe dwuosobowe są dosyć małe. Jeśli lubicie mieć więcej przestrzeni zainteresujecie się, większymi, rodzinnymi, są dużo bardziej efektowne. Dodatkowo jeśli jedziecie z dziećmi, niektóre pokoje można połączyć.

Folwark to nie tylko wnętrza. To również naprawdę spory ogród, pola i łąki tuż przy domu, po których można biegać. To też jezioro zaraz po drugiej stronie drogi z pomostem i plażą. To uroczy zwierzyniec czyli pies i kot, które towarzyszą nam cały wyjazd i, które mamy ochotę porwać do Warszawy. Czujemy się tu naprawdę bardzo dobrze. Nie przeszkadza nam fatalna pogoda przez cały weekend. Jest kominek, są zwierzaki do głaskania i są takie wnętrza, w których czujemy się fantastycznie. Nie robimy w zasadzie nic a do domu wracamy na maksa wypoczęci i zrelaksowani.

Folwark Bielskie z pewnością należy to grona wyjątkowych miejsc w Polsce wartych odwiedzenia. Przestrzeń, design i wystrój dają razem efekt wow i na pewno spełnią oczekiwania nawet najbardziej wymagających gości. Zadbano o każdy szczegół. Jest przepięknie! Dużym plusem jest też jezioro dosłownie za domem. Miejsce jest przyjazne dla dzieci, w domu znajduje się duża sala zabaw a w ogrodzie plac zabaw. Myślę, tylko, że w sezonie przy pełnym obłożeniu pokoi może być dość gwarno, więc jeśli preferujecie spokój celujcie  w terminy poza sezonem.

Polecam Wam bardzo serdecznie!

Więcej informacji: http://www.folwarkbielskie.pl/