Pierwszy raz jadłam w Dos Tacos jakieś 5 lat temu, kiedy zaczynałam organizować targi kulinarne a ich lokal mieścił się jeszcze w zupełnie innej lokalizacji niż teraz. Choć nie są to czasy bardzo odległe, wiele w meksykańskim jedzeniu w Warszawie się zmieniło przez te kilka lat. Głównie ze względu na to, że kiedy otwierał się Dos Tacos kuchni meksykańskiej prawie w stolicy nie było a przez ostatnie lata przybyło naprawdę sporo lokali. Natomiast nie zmieniło się to, że w Dos Tacos gotują jak w Meksyku i zjecie tu tak dobrze jakbyście byli tam na wakacjach. Co więcej, mam nawet wrażenie, że po tych kilku latach gotują jeszcze lepiej. Ostatnio po dosyć długiej przerwie wróciłam tu na obiad i wyszłam naprawdę oczarowana!
Współwłaścicielem lokalu jest Michał Kałamaga, który kuchnie meksykańską darzy prawdziwą i szczerą pasją. Sporo czasu spędził w Meksyku, przez kilka lat był w związku z Meksykanką, więc autentyczną i domową kuchnie tego kraju zna od podszewki. Co ciekawe ma nawet swoją własną hodowlę papryczek chilli i tylko one używane są w kuchni Dos Tacos. Od samego początku Dos Tacos tworzy razem ze wspólnikiem Łukaszem Klockiem, z którym znają się od lat. Miejsce to nie wyglądałoby a raczej nie smakowało tak jak teraz gdyby nie szefowa kuchni Isabella- rodowita Meksykanka, która kulinarne doświadczenia zdobywała na całym świecie by w końcu zadomowić się w Warszawie. Moim zdaniem nie ma udanej restauracji bez miłości właściciela do danej kuchni a na Jasnej czuć ją od razu po wejściu do środka.
Wnętrze jest kolorowe i pełne meksykańskich akcentów.
Naszą meksykańską ucztę zaczynamy od przystawki czyli domowymi i kukurydzianymi TOTOPOS CON QUESO Y PICADILLO (nachos) zapiekanymi pod salsą serową z mięsem mielonym, czarną fasolą, pomidorami i jalapeno. Cóż mogę Wam więcej powiedzieć, to jest tak dobre jak słychać i widać. Taki meksykański, mega pyszny foodporn i idealna przystawka dla dwóch osób! W menu jest również w wersji z guacamole.
W naszym zamówieniu nie może zabraknąć moich ulubionych tacos al pastor czyli kukurydzianych tortilli z kawałkami drobno siekanej, grillowanej polędwicy wieprzowej, marynowanej w soku z ananasa z cebulą, grillowanym ananasem i kolendrą. To są moje ulubione tacos w całej Warszawie z najlepszą tortillą jaką jadłam i niezwykłą marynatą mięsa. W menu zajdziecie też tacos z kurczakiem, sezonowaną wołowiną i jeszcze kilka pozycji z wieprzowiną marynowaną i pieczoną na różne sposoby oraz opcje wege np. z kaktusem.
Dos Tacos słynie z własnej roboty sals, które tak jak pisałam wcześniej są własnej produkcji i jest ich mega duży wybór. Od łagodnych po super pikantne. Ja miałam okazję spróbować około 10 i muszę Wam powiedzieć, że ta różnorodność robi wrażenie. Najostrzejsza jest z Caroliny Reaper i jest nie lada wyzwaniem dla gości 🙂
Quesadillas zamawiamy dla odmiany z chorizo. Tego dania nie da się nie lubić. Na zewnątrz krucha tortilla a w środku ciągnący się, rozgrzany ser. W menu 7 pozycji, od wege przez kurczaka, wieprzowinę i wołowinę. Porcja na oko nie wydaje się bardzo duża, ale jest tak sycąca (szczególnie z tłuściutkim chorizo), że w zasadzie nie da się więcej zjeść mimo chęci. Jest pysznie i ten przymiotnik będzie się przewijał przez całą moja relację 🙂
Daniem, które wyjątkowo skrada moje serce jest fajitas. Tu do wyboru w czterech różnych wersjach, ale ja zamawiam najbardziej klasyczną z kurczakiem. Taką jak najczęściej jada się w Meksyku. Są to zamarynowane kawałki mięsa, grillowane z papryką i cebulą, podane z tortillami pszennymi. Brzmi banalnie, ale smak jest niesamowity. Danie przychodzi na gorącym a nawet jeszcze płonącym półmisku. Składniki przeniknięte są smakiem i zapachem prawdziwego ognia i razem tworzą super smaczną i ciekawą całość.
Tak jak Was uprzedzałam, będzie to relacja pełna zachwytów. Zachwycają nawet desery! Jem tu najlepszy flan i obłędne churros! Flan karmelowy jest niezwykle kremowy i delikatny, a churros czyli meksykańskie pączki podawane na ciepło z czekoladą do maczania to deser idealny dla miłośników słodkości.
Żeby meksykańska uczta była udana, nie może zabraknąć margarity, oczywiście truskawkowej, ale w menu bardzo szeroki wybór. Jest przepyszna! O idealnej konsystencji. Nie za słodka, nie za kwaśna. Idealna!
W Dos Tacos smaki i aromaty są jedyne w swoim rodzaju i nie spotkacie drugiej tak autentycznej kuchni meksykańskiej w dodatku oferującej tak duży wybór dań z Meksyku. Bo oprócz popularnych tacos czy quesadillas znajdziemy tu mniej popularne dania główne, rzadko spotykane w innych knajpach. Jest to moja ulubiona meksykańska restauracja w Warszawie gdzie jedzenie sprawia mi prawdziwą przyjemność. Do tego atmosfera jest jedyna w swoim rodzaju a pasje i serce do gotowania czuć przy każdym daniu.
Z ciekawostek: salsy możecie kupić sobie w słoiczkach i zabrać do domu by tam delektować się ich smakiem a jeśli chcecie nauczyć się gotować prawdziwe meksykańskie dania to w Dos Tacos organizowane są kursy kulinarne! Od czasu do czasu pojawiają się specjalne dania spoza karty takie jak Tamales czy Chiles en nogada.
Dos Tacos – Mexican Grill/ Jasna 22, Warszawa/ http://www.dostacos.pl