Dawno nie było tu przepisów, chodź zbieram się z tym od dłuższego czasu bo na publikację czeka kilka pysznych dań. Będzie tak jak zwykle u mnie- prosto, szybko i smacznie bo na co dzień własnie tak gotuje. Danie to powstało zupełnie przez przypadek z tego co było w lodówce. Carbonara ta smakuje dokładnie tak samo jak taka klasyczna, którą robię z makaronem a jest jednak dużo lżejsza. Jeśli dbacie o linię a chodzi za Wami ten rodzaj makaronu to będziecie zachwyceni! Jeśli nie dbacie o linię to też bo to jest po prostu pyszne!
Składniki:
- 0,5 kg fasolki szparagowej
- kawałek boczku lub szynki dobrej jakość (takiej własnej roboty np. z Hali Mirowskiej)
- czosnek
- natka pietruszki
- jajko
- papryczka jalapeno ze słoika (opcjonalnie, nie trzeba dodawać)
- czarny, świeżo zmielony pieprz
Sposób przygotowania:
- fasolkę obieramy i gotujemy
- boczek kroimy w kostkę tak żeby wyszła cała garść
- czosnek kroimy w cieniutkie plasterki (3-4 ząbki)
- natkę siekamy
- na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i dodajemy czosnek, smażymy kilka sekund i dodajemy pokrojony boczek
- kiedy boczek ładnie się zarumieni dodajemy papryczki (jeśli macie ochotę, jeśli nie to i tak będzie pyszne)
- dodajemy posiekaną natkę i chwilkę mieszamy
- dodajemy na patelnię ugotowaną fasolkę i wszystko razem dokładnie mieszamy
- doprawiamy dużą ilością grubo zmielonego pieprzu, koniecznie prosto z młynka
- dodajemy surowe jajko i zdejmujemy patelnię z ognia
- jajko mieszamy aż zrobi się z niego sos, ale żeby się nie ścięło
- jeśli się nie odchudzacie możecie posypać gotowe danie parmezanem 🙂
Smacznego!