Przed Wami listopadowe zestawienie i 5 miejsc, które warto według mnie odwiedzić w tym miesiącu. Każde całkiem inne, ale każde bardzo smaczne! Dajcie koniecznie znać, gdzie planujecie się wybrać!
1.Paloma nad Wisłą
Restauracja mieszcząca się w pawilonie MSN nad Wisłą. Można się tu poczuć trochę jak na Hawajach i jest to naprawdę cudowne uczucie szczególnie w takim ponurym miesiącu jakim jest listopad. W menu znajdziecie bardzo dużo warzyw i ryby (bez mięsa). Sporo tu akcentów azjatyckich i kreatywności szefa kuchni. Musicie spróbować koniecznie ich fish tacos! Do tego serwują tu znakomite drinki, szprycerki pierwsza klasa, przez co jest to idealne miejsce na wypad z koleżankami!
2.Pandacake
Malutki lokal serwujący kuchnię chińską w takim wydaniu, którego nie znajdziecie nigdzie indziej! Smaki i dania zaskakują, wszystko w stylu chińskiego street foodu. Ja zakochałam się szczególnie w bułeczkach bao z farszem z czerwonej fasoli na słodko- to danie, które musicie koniecznie zamówić! Do tego zjadłam tu fantastyczne naleśniczki ryżowe i i flagowe naleśniki chińskie z mąki pszennej! Dawno żadne miejsce nie zaskoczyło mnie tak swoimi smakami!
3.Merliniego
Elegancka restauracja znajdująca się w okolicach Warszawianki. Specjalizuje się w stekach i trzeba przyznać, że naprawdę się na tym zna. Rib Eye z kością z black angusa od Ottomanelli & Sons to jeden z 3 najlepszych steków jakie w ogóle zjadłam w żuciu. Warty pieniędzy, które się na niego wyda 🙂 Znakomity! Dodatkowo pozostałe dania z karty to kuchnia na najwyższym poziomie, polecam zamówić menu degustacyjne i zrobić sobie bardzo przyjemna podróż po całej karcie.
4.Mint Grey Flavours
Moje ostatnie odkrycie podczas Restaurant Week! Przepiękne, przytulne wnętrze (z kominkiem!) robi olbrzymie wrażenie. Menu festiwalowe zachwyciło mnie całkiem. Cudownie podane, ciekawe i bardzo smaczne. Karmazyn na kukurydzianym risotto z dodatkiem grejpruta to była prawdziwa poezja i niesamowite połączenie smaków. Gratin ziemniaczano-truflowa z wędzonym sumem marynowanym w burakach z creme fraiche i koperkiem to była przystawka idealna! Niebawem wpadam na regularną kartę i Wam też polecam to zrobić jak najszybciej!
5.Santorini Kręgliccy
Restauracja, która jest na mapie Warszawy od jakiś 20 lat a ja dopiero niedawno byłam w niej pierwszy raz! A szkoda bo nie ma chyba w Warszawie drugiej, bardziej greckiej restauracji. Tu można poczuć się naprawdę jak na wakacjach. Greckie dania, muzyka na żywo, rzucanie talerzami, tańce, znakomita atmosfera! Jeśli kochacie Grecję jak ja po prostu musicie tu wpaść na kolację!
Fajne miejsca! Ja bym jeszcze dodała Instalacje Art Bistro. Serwują kuchnie europejską, czyli nie ograniczają sie do żadnej konkretnej i to jest mega fajne, bo wychodzą im zaskakująco ciekawe dania 🙂 Polecam – pycha!