Zapraszam na kwietniowe polecanko i 5 najsmaczniejszych miejsc miesiąca, w których ostatnio jadłam! 🙂
1.Holy Ravioli
To moje wspaniałe odkrycie, jestem kompletnie zakochana w ich kuchni! Restauracja specjalizuje się tylko w ravioli i ma ich w karcie naprawdę duży i ciekawy wybór! Ja jadłam cztery pozycje i naprawdę ciężko było mi wybrać ulubieńca, wszystkie obłędne. Zachwycił i klasyk w postaci bolognese jak i ravioli z pieczoną dynią w konfiturze z sycylijskich pomarańczy! Naprawdę obłędnie to było wszystko i po prostu musicie spróbować! Oczywiście wszystko jest robione na miejscu!
Więcej informacji: TU
2.Sushi w Bosko TuThai
W czasach covid restauracje muszą dostosowywać się do sytuacji i ciągle wymyślać interesujące dania i pomysły dla klientów. Część z nich jest tak trafiona, że mam nadzieje, że zostanie nawet jak wszystko na nowo się otworzy! I tak jest w przypadku Bosko TuThai, która mimo tajskiej specjalizacji postanowiła serwować gościom sushi. Pomysł super trafiony bo ich sushi jest naprawdę rewelacyjne, jedno z lepszych jakie jadłam w Warszawie! Czuć świetną jakoś produktów (znakomite ryby), dobrą technikę- rolki są wytrzymale i nic się nie rozpada, pomysłowość (dodatki są bardzo ciekawe), do tego wyglądają pięknie a smakują równie dobrze! Warto spróbować!
Więcej informacji: TU
3.Milo Pizza
Nowe miejsce ze znakomitą pizzą neapolitańską! Jeśli kochacie ją tak jak ja, musicie spróbować. Lokal jest malutk, większość miejsca zajmuje przepiękny piec opalany drewnem. W ogóle jest tu taki super klimacik niczym w Neapolu, jeśli w ofercie jeszcze będzie aperol będzie można się poczuć jak w tym wspaniałym, włoskim mieście. Za pizze odpowiada Giuseppe Milo, który naprawdę zna się na rzeczy! Pizza jest idealna! Polecam bardzo!
Więcej informacji: TU
4.Zakąsek Chmielna
Nowe miejsce (z super wystrojem) znajdujące się na tyłach Chmielnej specjalizujące się w kanapkach. Wychodzi im to naprawdę zacnie. Mają wspaniałe, maślane bułeczki a środek zaskakuje. W menu znajdziecie golonkę, kalmara, kaczkę czy byczka a w weekendy jeszcze inne specjały! Ci co nie jedzą miejsca, też coś znajdą! Kanapki mają ciekawe dodatki i sosy a całość świetnie ze sobą gra. Kiedy restauracje będą otwarte w tych ślicznych wnętrzach nie tylko zjecie kolacje, ale i napijecie się procentów.
Więcej informacji: TU
5.Frank Warsaw
Miejsce, z którego nie zrobiłam żadnego zdjęcia bo byłam tam całkiem na spontanie i zjadłam wszystko szybko! 🙂 Miejsce, w którym się zakochałam totalnie. Ciężko spełnić moje słodkie zachcianki bo odbiegają lekko od standardów, ale kanapki lodowe z Franka to spełnienie moich marzeń. Totalny odlot. Lody śmietankowe z ukrytym karmelem w środku pomiędzy dwoma ciasteczkami w stylu amerykańskim to dla mnie istne szaleństwo i rozpusta. Musicie spróbować. Na miejscu jest też cała masa innych pysznych rzeczy- od pączków, po cynamonki z nutellą, fikuśne makaroniki i ciasta i ciasteczka! Zdjęcie kradnę Franka, mam nadzieje, że się na obrazi a Wam narobi smaka. Polecnko na maksa!
Więcej informacji: TU